wtorek, 30 kwietnia 2019

W obronie kilku faktów

Witam po przerwie. Dziś dowiecie się jak Leszek Żebrowski chciał się ze mnie pośmiać ale sam się wsadził na minę, a także... co ma wspólnego Indonezja z Leszkiem Żebrowskim i żydowskimi partyzantami Aby Kownera.

Znając wielkiego Polaka i myśliciela kiedyś reakcja na mój tekst „W obronie Edwarda Kossoya” musiała nadejść. No i nadeszła. Leszek Żebrowski w swojej ripoście zaczyna od stwierdzenia, że jestem wobec niego złośliwy. Polecam w związku z tym przeczytać dowolną polemikę pana Leszka z kimkolwiek innym. Przekonacie się wtedy, kto naprawdę jest złośliwy. A teraz do rzeczy. Zaznaczam, że odnoszę się tylko do kwestii historycznych. Fani Żebrowskiego dekonspirują mnie jako jawnego agenta Międzynarodówki Komunistycznej. Mam nadzieję, że nie złapią teraz zadyszki. Na postawiony przeze mnie zarzut, że Leszek Żebrowski nie jest w stanie wskazać konkretnych nazwisk Żydów w powstańczych oddziałach NSZ walczących pod własnymi nazwiskami, postanowił odpowiedzieć przykładami. Zrobiło się więc ciekawie.

sobota, 2 lutego 2019

W obronie Edwarda Kossoya


Tekst Leszka Żebrowskiego do którego dziś się odnoszę powstał 10 lat temu, jednak wraca i jest często przywoływany przez autora oraz jego fanów. Artykuł miał cel sprostować tezy wygłoszone przez Edwarda Kossoya na temat udziału Żydów w powstaniu warszawskim. W praktyce stał się wpisem pełnym pomówień i fałszerstw, których obiektem stał się nieżyjący już prawnik, a także niektórzy uczestnicy powstania.

Tekst Edwarda Kossoya o Żydach w powstaniu ukazał się w 2004 roku1, odpowiedź Leszka Żebrowskiego nastąpiła cztery lata później2. Już w pierwszym zdaniu Żebrowski zaczyna od ironizowania na temat Kossoya: 91-letni emerytowany prawnik mieszkający w Szwajcarii, podjął się bardzo niewdzięcznego tematu: liczenia Żydów. Zapewne w innym przypadku (dla jasności: gdyby autor był inny) byłoby to naganne i uznane za „antysemickie” (np. „Żydzi w UB”). Dalej pisze: podjął się tego nieprofesjonalista – sędziwy prawnik, który zbił majątek w sprawach odszkodowawczych za holokaust”. Zachowałem oczywiście pisownię oryginalną.